Zawodnicy GKS Futsal Tychy utrzymali fotel lidera I ligi, choć nie przyszło im to łatwo. Tyszanie wygrali wyjazdowy mecz z Heiro Rzeszów 3:2 zdobywając zwycięskiego gola równo z końcową syreną.

Zespół Michała Słoniny w Rzeszowie nie liczył na łatwe starcie. Szczególnie, że gospodarze zostali już wzmocnieni zawodnikami na codzień grającymi na dużym boisku.

Heiro przeważało, ale szczęście było po stronie GKS. Prowadzenie pierwsi objęli gospodarze, którzy po szybkiej kontrze pokonali doświadczonego Zbigniewa Modrzika. Jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził Marek Kołodziejczyk i na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 1:1.

Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Rzeszowianie byli zespołem lepszym i to oni ponownie wyszli na prowadzenie po kontrze. Tyszanie pokazali charakter i za sprawą Tomasza Bernata wyrównali w podbramkowym zamieszaniu. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem gola zdobył Bartosz Rutkowski, który przed tygodniem zadebiutował w tyskich barwach. Młody zawodnik trącił głową piłkę wyrzuconą przez Modrzika czym zaskoczył bramkarza gospodarzy.

GKS Futsal Tychy miał mnóstwo szczęścia w Rzeszowie. – Heiro stawiało trudne warunki i grało nam się bardzo ciężko. Trzeba też przyznać, że mocno sprzyjało nam szczęście, dzięki czemu utrzymaliśmy pozycję samodzielnego lidera I ligi – mówił po meczu Samuel Jania, asystent Michała Słoniny.

Heiro Rzeszów – GKS Futsal Tychy 2:3 (1:1). Bramki: Kołodziejczyk, Bernat i Rutkowski.
GKS Futsal: Modrzik- Słonina, Dudzik, Sitko, Bernat – Józefowicz, Pytel Paweł, Biernat Filip, Kołodziejczyk – Biernat Fabian, Pytel Piotr, Rutkowski, Krzyżowski oraz Borowski.