Ostatnia tegoroczna kolejka Tyskiej Ligi Futsalu przyniosła wiele emocji. Doszło do zmiany lidera, a także uchybień regulaminowych.

Niezwykle ciekawy był mecz Piwkarzyków z Jesionami, którzy pewnie wygrali i wrócili na fotel lidera. Stało się tak dzięki wpadce Hapoelu Beer Kebab i GKS Futsal Tychy U18.

Zespoły w poprzednim sezonie do końca walczyli o mistrzowski tytuł. Wówczas górą był zespół Jesion, ale tym razem Piwkarzyki wzięli rewanż. Od początku w pełni kontrolowali przebieg spotkania, a dodatkowo od 27. min. Jesiony grały bez zawodnika na zmianę. To tylko powiększyło przewagę głównego kandydata do wygrania bieżącej edycji TLF. Obrońcy tytułu natomiast znaleźli się na odwrotnym biegunie.

Dotychczasowy lider Tyskiej Ligi Futsalu zaliczył niespodziewaną wpadkę. Hapoel Beer Kebab przegrał z ZET Szpilernią, która podczas ostatniej kolejki w tym roku była niezwykle dobrze dysponowana. Minutę przed końcem meczu ekipa z Bierunia zdobyła kontaktowego gola, ale w końcówce to ZET zagrał skuteczniej jeszcze dwukrotnie pokonując bramkarza rywali.

Walkowerem został ukarany zespół GKS Futsal U18. Tyszanie rozbili 5:2 Bad Boys, ale w składzie mieli nieuprawnionego zawodnika, który dodatkowo zdobył dwa gole. Wynik został więc zweryfikowany na walkower. Pełna emocji była końcówka spotkania Centrum z Piłkarskimi Emerytami. Pierwsi wprowadzili 3:0, by w ostatniej min. stracić dwa gole. Ostatecznie jednak wygrali 3:2.

Emocji nie zabrakło też w starciu Matadora z FCA. Przy wyniku 3:0 wszyscy byli pewni, że Matador zgarnie pełną pulę. Rywale jednak zdołali odrobić straty i wywalczyć punkt.