Kibice nie zobaczyli goli w ostatnich derbach Tychów rozgrywanych w Lidze Okręgowej. OKS Zet Tychy bezbramkowo zremisował z OKS JUWe Tychy.

Pojedynki obu zespołów zawsze były pełne walki i zaangażowania zawodników. Nie inaczej było tym razem, choć kibice na obiekcie w Paprocanach goli nie zobaczyli.

„Zetka” grała osłabiona brakiem czterech graczy, ale na boisku rywalowi nie odstępowała. Derby były typowym meczem walki, a zespoły uważnie pilnowały by nie stracić gola. Po kwadransie groźne uderzenie oddał Matusz, ale bramkarz miejscowych wybił piłkę na rzut rożny. Po niespełna pół godz. gry groźną kontrę wyprowadzili podopieczni Michała Słoniny, ale zakończyli ją niecelnym strzałem. Podobnie było w 39. min. kiedy to niecelnie główkował Józefowicz.

Po zmianie stron zespół Grzegorza Chrząścika pierwszy zaatakował, ale szybką kontrę w ostatniej chwili zastopował obrońca gospodarzy. Druga część gry stała pod znakiem walki o środkową strefę boiska. Kwadrans przed końcem meczu przewagę osiągnęli miejscowi, ale w 80. min. zmarnowali doskonałą okazję kiedy to Kwiatkowski kapitalnie wybronił strzał Kamińskiego. Kilka chwil później bramkarz JUWe ponownie doskonale się zachował broniąc strzał Kokoszki. W odpowiedzi przed doskonałą okazją stanął Grzegorz Chrząścik, ale piłka ostatecznie nie znalazła drogi do bramki.

Derby zakończyły się bezbramkowym, ale sprawiedliwym remisem. Spotkanie jednak mogło się podobać kibicom, mimo, że zabrakło w nim goli.

OKS Zet Tychy – OKS JUWe Tychy 0:0.
OKS Zet: Kowalczyk Banaszczyk, Kamiński, Krupiński, Lewicki, Kaczmarczyk (Ptak), Pustelnik (Olszowski), Fortuna, Józefowicz, Bernat, Kokoszka.
OKS JUWe: Kwiatkowski – Michalak, Szlosarek, Braś, Gurbisz (75. Kobyłko), Koczy, Dryk (60. Olszewski), Czupryna (80. Chrząścik), Hornik, Musiolik, Matusz.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.