Piłkarze GKS Tychy rozegrają pierwszy wiosenny mecz ligowy przed własną publicznością. Tyszanie w spotkaniu o sześć punktów podejmują ostatni MKS Kluczbork.

Zespół Jurija Szatałowa na inaugurację wiosny zaliczył solidny falstart. Tyszanie przegrali bowiem derby z Górnikiem Zabrze 0:1.

Kibiców jeszcze bardziej od wyniku mógł martwić styl gry przedostatniego zespołu I ligi. Tyszanie nie potrafili stworzyć sobie okazji podbramkowych, a w taj najlepszej Jakub Świerczok nie sięgnął piłki. „Trójkolorowi” mimo optycznej przewagi w drugiej połowie nie byli w stanie odrobić straconej bramki i zaliczyli wiosenny falstart.

GKS Tychy - Wigry Suwalki

MKS Kluczbork natomiast do tyszan traci pięć punktów. Przed tygodniem MKS przegrał 0:1 ze Stalą Mielec, a więc również zaliczył falstart. Faworytem potyczki jednak będzie zespół Jurija Szatałowa. Na jesień w Kluczborku padł remis 1:1, a jedynego gola dla tyszan zdobył Tomasz Boczek.

W składzie tyszan zabraknie Mateusza Mączyńskiego, ale do dyspozycji trenera jest już Jakub Kowalski. Początek sobotniej (11.03.) potyczki o godz. 16.00.