Ostatnich meczów GKS Tychy nie zaliczy do udanych. Po sześciu wygranych z rzędu tyszanie złapali zadyszkę, a mecz z Zagłębiem jest dobrą okazją do odbudowania morali.

Zwycięski marsz podopiecznych Krzysztofa Majkowskiego zatrzymała Unia Oświęcim. GKS później pokonał na wyjeździe Podhale Nowy Targ, a w ostatniej kolejce tyszanie zostali rozbici u siebie przez Ciarko STS Sanok.

Wysoka porażka z sanoczanami nie mogła przejść bez echa. Kibice już nie wytrzymali i wygwizdali swoich zawodników i sztab szkoleniowy, choć do tej pory byli w stanie przetrzymać porażki. – Kibice mogą być niezadowoleni i rozczarowani, jeśli przegrywamy na własnym lodzie w takim stosunku. Ta gra naprawdę wygląda dobrze w naszym wykonaniu, ale w końcowym rozrachunku liczy się tylko wynik. Myślę, że na pewno nie daliśmy kibicom powodu do zadowolenia po tym meczu – mówił na łamach portalu hokej.net po porażce z Ciarko Szymon Marzec.

W meczu z Zagłębiem GKS musi sięgnąć po komplet punktów, by odzyskać choć częściowo zaufanie swoich kibiców, ale też nie powiększyć straty punktowej do Unii Oświęcim i GKS Katowice. Tyszanie zaczęli też już czuć oddech czwartego JKH GKS Jastrzębie.

Początek dzisiejszego (czwarte, 09.12.) meczu z Zagłębiem Sosnowiec na Stadionie Zimowym o godz. 18:00.