Piłkarze GKS Tychy przegrali kolejny mecz ligowy. Tyszanie w „Meczu przyjaźni” przegrali u siebie z Sandecją Nowy Sącz 0:1.

Patrząc na statystyki ostatnich spotkań zespołów, których kibiców łączy wieloletnia przyjaźń, w lepszej pozycji wydawali się być tyszanie. Potwierdziło się jednak, że liczby nie grają, a murawa często bywa bezlitosna.

Pojedynek nie był zbyt ciekawym widowiskiem. Zawodnicy Sandecji doskonale grali w defensywie nie pozwalając tyszanom poważniej zagrozić swojej bramce. Ci okazje mieli, ale je zmarnowali uderzając obok celu, bądź zbyt lekko. W drugiej połowie świetną szansę miał Jakub Piątek, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem rywali. Przyjezdni niejako pozwolili się „wyszaleć” tyszanom i sami zaatakowali.

W 58. min. wyprowadzili groźną kontrę, po której pierwszy strzał zatrzymał się na słupku. Dobitka rywala była już jednak skuteczna i Sandecja objęła prowadzenie. Dziesięć min. później sędzia odgwizdał rzut karny dla GKS, a do piłki podszedł kapitan zespołu – Łukasz Grzeszczyk. Jego strzał jednak zdołał obronić bramkarz rywali, a wynik do końca spotkania już nie uległ zmianie. GKS Tychy nie wygrał meczu od miesiąca i zajmuje obecnie odległe 13. miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi.

GKS Tychy – Sandecja Nowy Sącz 0:1 (0:0).
GKS: Jałocha – Grzybek, Biernat, Tanżyna, Abramowicz – Daniel, J. Piątek (86. Staniucha) – Adamczyk (59. Monterde), Grzeszczyk, Bernhardt (78. Steblecki) – Vojtusz.