LKS Rudołtowice-Ćwiklice przerwał bardzo dobrą serię OKS JUW-e Tychy. Tyszanie przegrali na własnym boiskiem 0:2.

Podopieczni Grzegorza Broncla notowali bardzo dobrą serię, ale w pojedynku z LKS Rudołtowice-Ćwiklice musieli uznać wyższość rywala. Warto zaznaczyć, że pojedynek prowadził pierwszoligowy sędzia.

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w trzeciej min. Damian Kryla oddał strzał, ale piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy. Tyszanie dłużej utrzymywali się przy piłce, ale strzały z dystansu nie przynosiły efektu. Swoich sił próbowali Rafał Wendreński, Jacek Mikolasz i Robert Kaczmarczyk, ale każdy z nich przegrywał pojedynek z bramkarzem.

10811604_803666786357370_2109170766_n

Po zmianie stron nadal gospodarze dłużej byli przy piłce, jednak po nieco ponad godz. gry nadziali się na kontrę. Andrzej Białoń skapitulował po strzale rywala z półobrotu. Tyszanie nie otrząsnęli się jeszcze po stracie pierwszego gola, a już było 0:2. Pięć min. później napastnik rywali ograł Krylę i w sytuacji sam na sam nie pomylił się. Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, ale wyraźnie brakowało im szczęścia. Poprzeczkę obili Krzysztof Firlej i Damian Nyga, a w sytuacjach sam na sam chybiali Bartosz Hornik i Firlej.

Ostatecznie OKS JUW-e przegrał 0:2. Szansa do rewanżu już w niedzielę (31.05.) kiedy to tyszanie udadzą się do Studzienic. Początek pojedynku o godz. 17:00.

OKS JUW-e Tychy – LKS Rudołtowice-Ćwilice 0:2 (0:0).
OKS JUW-e: Białoń – Mikolasz, Nyga, Rafał Kaczmarczyk, Pomietło (65. Piotr Haśnik), Wendreński (Kamil Haśnik), Firlej, Kryla (76. Łatka), Hornik, Robert Kaczmarczyk, Biolik (74. Czarnecki).