Comarch Cracovia Kraków czy Aksam Unia Oświęcim – takie pytanie zadają sobie hokeiści i kibice GKS Tychy. Jutrzejszy (sobota, 08.03.) mecz wyłoni rywala tyszan w półfinale mistrzostw Polski.


Pierwsze dwa mecze zaskakująco wygrał zespół z Oświęcimia. Szczególnie dziwić może fakt, że oba rozgrywane były w Krakowie. Wydawało się, że rozpędzona Unia przed własną publicznością musi wygrać choć jeden mecz. Jednak oba spotkania wygrała Cracovia, dlatego też decydujące starcie rozegrane zostanie na lodowisku krakowian.

Hokeiści GKS Tychy z pewnością spoglądają na przyszłych rywali, jednak muszą sobie radzić również ze swoimi problemami. Poważny uraz wyeliminował z gry Michała Woźnicę. Nie wiadomo kiedy kapitan GKS Tychy wróci do treningów, bowiem kontuzja odniesiona w Bytomiu jest poważna. Tyszanin doznał złamania jednej części żuchwy – wyrostka dziobiastego i łuku jarzmowego. Na chwilę obecną nie można stwierdzić czy potrzebna będzie operacja.

Dobrymi wiadomościami dla Jiriego Sejby oraz tyskich kibiców jest powrót do gry Tomasza Malasińskiego. Treningi z pełnym obciążeniem wznowił Jakub Witecki, który ma być gotowy na pierwszy mecz półfinałowy. Niebawem na lód ma wyjechać również Radosław Galant. Napastnik z powodu urazu stawu skokowego trenował ostatnio na siłowni i rowerku.