Hokeiście GKS Tychy rozpoczynają najważniejszą część sezonu. Tyszanie jednak w pierwszym meczu z Marma Ciarko STS Sanok zagrają bez podstawowego bramkarza.

Andriej Sidorienko w bramce będzie musiał postawić na Kamila Lewartowskiego, bowiem Tomáš Fučík został zawieszony na jeden mecz. To pokłosie bójki w jaką się wdał bramkarz tyszan, za co otrzymał karę meczu. Działacze z Sanoka domagali się również zawieszenia Jeana Dupuya, jednak Marta Zawadzka nie zdecydowała się na taki ruch.

GKS Tychy rzutem na taśmę trafił na uprzywilejowaną pozycję w tabeli po sezonie zasadniczym. Wygrana z Ciarko STS Sanok pozwoliła wykorzystać wpadkę GKS Katowice i to tyszanie wskoczyli na trzecie miejsce w tabeli. Dzięki temu zespół Sidorienki mógł wybrać sobie rywala, decydując się na sanoczan.

W sezonie zasadniczym starcia obu zespołów były pełne emocji. W pierwszej kolejce Ciarko wygrało w Tychach 5:4, ale w kolejnych dwóch meczach zdecydowanie wygrywali tyszanie. Najpierw 5:1 w Sanoku, a później 4:1 przed własną publicznością. Jednak na inaugurację IV rundy znowu górą było Ciarko, pokonując GKS 3:2. Na zakończenie sezonu jednak GKS był lepszy wygrywając na wyjeździe 6:4.

Faworytem tego ćwierćfinału z pewnością są tyszanie, którzy w dwóch pierwszych meczach będą gospodarzami. Zaplanowane one są na czwartek (23.02.) i piątek (24.02.). Oba rozpoczną się o godz. 18:00. W Sanoku drużyny spotkają się w poniedziałek i wtorek. Rywalizacja toczyć się będzie do czterech wygranych.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.