Piłkarze GKS Tychy jutro rozegrają kolejny trudny mecz wyjazdowy. Po Bełchatowie, tyszanie zagrają w Płocku z tamtejsza Wisłą.

W Bełchatowie tyszanie przegrali z liderem 1:3, a jak będzie w Płocku? – Wszędzie chcemy wygrywać i zdobywać punkty. W Płocku tez tak będzie, wyjdziemy na boisko i będziemy atakować. Najwyższy czas zacząć punktować – mówi Jan Żurek.

Po porażce z GKS Bełchatów tyszanie wrócili do strefy spadkowej, co oznacza, że ostatnie sześć kolejek będzie niezwykle trudne dla GKS Tychy. Niby w tabeli różnice punktowe są minimalne, ale zespół Jana Żurka musi zacząć wygrywać. – Musimy zacząć punktować, bo już nie ma czasu na błędy. GKS musi zdobyć przynajmniej dziewięć punktów z zespołami będącymi w naszym sąsiedztwie – mówi trener tyszan.

GKS zajmuje 15. miejsce z dorobkiem 30 punktów. Przeciwko tyszanom przemawiają statystyki, bowiem zespół Jana Żurka na wyjeździe wygrał tylko raz – na jesień z Flotą Świnoujście.

W nieco innej sytuacji jest zespół Wisły Płock, który jako beniaminek spisuje się bardzo dobrze. Płocczanie są niemal pewni utrzymania zajmując siódme miejsce i mając aż 11 punktów przewagi nad GKS Tychy. Wisła w poprzedniej kolejce wygrała na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn 2:1. Za tyszanami stoi fakt, że pierwszy mecz wygrali 1:0 po golu Damiana Szczęsnego.

Spotkanie w Płocku rozegrane zostanie jutro (niedziela, 11.05.) o godz. 12:30. Oznacza to, że transmisję z pojedynku przeprowadzi stacja Orange Sport.