Dla koszykarzy GKS Tychy Wielki Czwartek również był wielki. Tyszanie bowiem pokonali przed własną publicznością lidera – Spójnię Stargard 100:91!

Przed meczem mało kto wierzył, że zespół Tomasza Jagiełki będzie w stanie ograć najlepszy zespół I ligi obecnego sezonu. W ostatnich meczach jednak Spójnia grała nieco słabiej, a tyszanie na własnym parkiecie potrafią pokonać każdego. Takie zestawienie dawało nadzieję na korzystny wynik.

Pierwsza kwarta lepiej ułożyła się dla gospodarzy, którzy doskonale grali w obronie, ale i skutecznie w ataku. Rozbijane ataki rywali i ich nieskuteczność dały tyszanom prowadzenie 28:21. Podobnie było w drugiej części, kiedy to GKS systematycznie powiększał prowadzenie. Lider był bezradny i na przerwę schodził przegrywając aż 15 punktami!

Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Tyszanie kontrolowali swoją przewagę, a kibice oglądali pasjonującą wymianę ciosów. Na decydującą partię GKS wyszedł nadal prowadząc 15 punktami, co zmusiło przyjezdnych do odważniejszych ataków. Spójnia zdołała odrobić jednak tylko sześć punktów i zespół Jagiełki mógł świętować zwycięstwo, kolejny raz dobijając do granicy stu punktów.

GKS Tychy – Spójnia Stargard 100:91 (28:21, 26:18, 26:26, 20:26).
GKS Tychy – Jankowski 29 (7), Kulon 17 (3), Kowalewski 15, Słupiński 15, Deja 10, Szymczak 6, Fenrych 6, Hałas 2.
Spójnia Stargard – Dymała 18 (2), Pabian 16, Czujkowski 15 (3), Bręk 10 (2), Pytyś 10, Raczyński 9 (1), Fraś 6, Wilczek 4, Szymański 3.