Hokeiści GKS Tychy wzięli rewanż na Enerdze Toruń za ostatnią porażkę. Tyszanie wygrali 3:1, choć losy meczu ważyły się do ostatnich sekund.

Powrót do ligowej rzeczywistości nie był łatwy. Tyszanie jednak od początku przeważali i stwarzali sytuacje podbramkowe. Wynik otworzył Bartłomiej Pociecha po kwadransie gry. W końcówce tercji torunianie nie wychodzili z własnej tercji, ale pomimo mnóstwa strzałów wynik nie uległ zmianie.

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się, a tyszanie przeważali i realizowali założenia, jednak mieli problem ze skutecznością. Goście wykorzystali swoją okazję, kiedy Mateusz Bryk wylądował na ławce kar, i doprowadzili do remisu. W 33. min. tyszanie ponownie wyszli na prowadzenie, także podczas gry w przewadze. Tym razem na listę strzelców wpisał się Andrei Mikhnov pokonując bramkarza rywali strzałem z najbliższej odległości.

Jednobramkowe prowadzenie nie dawało tyszanom spokoju. Kiedy na karę otrzymał zawodnik GKS wydawało się, że torunianie znowu zaatakują. Gospodarze jednak przejęli krążek, a szybka kontrę skutecznie wykończył Tomas Sykora. Tyszanie wygrali 3:1 i wzięli rewanż za ostatnią porażkę przed własną publicznością.

Jutro (niedziela, 21.10.) GKS Tychy podejmował będzie MH Automatykę Gdańsk. Początek starcia o godz. 17.00.

GKS Tychy – KH Energa Toruń 3:1 (1:0, 1:1, 1:0)
1:0 Bartłomiej Pociecha (15:12)
1:1 Artsiom Mentsiuk – Daniel Minge – Tomas Parizek (25:48) 5/4
2:1 Andrei Mikhnov – Adam Bagiński – Peter Novajovsky (32:42) 5/4
3:1 Tomas Sykora – Andrei Mikhnov (52:39) 4/5

GKS Tychy: Murray, (Lewartowski); Pociecha, Ciura, Sykora, Komorski, Mikhnov; Bryk, Górny, Gościński, Rzeszutko, Bagiński; Kotlorz, Novajovsky, Klimenko, Cichy, Szczechura; Kolarz, Kogut, Jeziorski, Galant, Witecki.